Świat jest zalewany śmieciami każdego dnia. Czy przeciętny konsument może zrobić coś, by zmniejszyć ilość odpadów i być zero-waste?
Z tego artykułu dowiesz się:
- Jak ograniczyć ilość śmieci powstających w gospodarstwie domowym.
- Co zrobić, by przemysł produkował mniej odpadów.
- Jak lepiej zagospodarować wysypiska śmieci.
Przeciętny Polak rocznie produkuje blisko 360 kg śmieci. W skali Unii Europejskiej to nie jest wiele – Polskę w tym niechlubnym rankingu wyprzedzają prawie wszystkie państwa członkowskie. Jednak bolączką Kraju nad Wisłą okazuje się recykling – chociaż do odzysku trafia 60% śmieci komunalnych z gospodarstw domowych, to recyklingowi poddawanych jest jedynie 27%. Czy da się poprawić te statystyki i wprowadzić do polskiej gospodarki zasadę zero-waste?
Jak zwiększyć recykling?
Warto pamiętać, że Polska, jako członek Unii Europejskiej, będzie musiała do 2025 r. poddawać recyklingowi co najmniej 55% śmieci, a do końca dekady aż 60%. W tym celu powstała nawet Europejska strategia na rzecz tworzyw sztucznych w gospodarce o obiegu zamkniętym. Zauważono, że zbyt często obecne metody produkcji, stosowania i usuwania tych materiałów uniemożliwiają uzyskanie korzyści gospodarczych, jakie oferuje bardziej zamknięty obieg materiałów, i szkodzą środowisku naturalnemu. Jest to odpowiedź na alarmujące obrazki ukazujące, ile plastiku trafia do oceanów. Zmiana tego stanu rzeczy wymaga zaangażowania wszystkich zainteresowanych stron – od producentów, przez sprzedawców detalicznych, firmy zajmujące się recyklingiem po konsumentów. Dążeniem Komisji Europejskiej jest, by do 2030 r. wszystkie opakowania z tworzyw sztucznych były zdatne do ponownego przetworzenia.
To szczytne i ważne podejście, zważywszy na to, że w 2015 r. popyt na plastik w Unii wynosił 49 mln t, z czego:
- blisko 40% stanowiły opakowania,
- blisko 20% budownictwo,
- niecałe 9% trafiało do przemysłu motoryzacyjnego,
- prawie 6% pochłonęła elektronika.
By zwiększyć recykling odpowiednie działania powinny zostać wdrożone na wszystkich etapach życia produktu. Warto tu wytłumaczyć, co to jest zero-waste. Otóż surowce z recyklingu mogą posłużyć do produkcji kolejnych dóbr, których użytkowanie powinno trwać jak najdłużej. Gdy dobiegnie kres ich przydatności, powinny zostać wyrzucone do odpowiedniego pojemnika w ramach zbiórki selektywnej. Dalej znowu powinno poddać się je recyklingowi i odzyskać cenne surowce, zamykając obieg. Jak tego dokonać w różnych gałęziach gospodarki?
Jak ograniczyć śmieci w gospodarstwach domowych?
Oczywiście prawidłowa segregacja śmieci jest kluczowa dla dalszego przebiegu recyklingu, ale czy przeciętny Kowalski może zrobić coś jeszcze? Okazuje się, że cały proces zaczyna się od decyzji zakupowych. Nabywając rzeczy faktycznie niezbędne konsument ogranicza podaż późniejszych odpadów w postaci opakowań i zbliża się do życia w stylu zero-waste.
Warto też zastanowić się nad tym, jak ponownie wykorzystać z pozoru niepotrzebne przedmioty w gospodarstwie domowym. Ładna szklana butelka z szeroką szyjką może posłużyć za wazon albo dzbanek na wodę do kwiatów. Plastikowe pudełko po lodach z pewnością nada się do przechowywania żywności w lodówce. Podobnych przykładów jest wiele, ograniczeniem jest jedynie pomysłowość.
Mądrze zagospodarować można też inne śmieci. Idealnym przykładem na to są kompostowniki. Korzysta z nich praktycznie każdy ogrodnik. Ponowne użycie odpadów typu bio pozwala zaoszczędzić też pieniądze, gdyż zwalnia z opłaty za odbiór śmieci zielonych. Do kompostowania nadają się odpadki organiczne z domu i ogrodu, z wyjątkiem tych pochodzenia zwierzęcego (acz skorupki jajek jak najbardziej można kompostować).
Co ciekawe, kompostownik można także założyć w mieszkaniu. Da się go wykonać z dwóch wiader, albo zakupić specjalnie dedykowane urządzenie w sieci. Niezależnie od podejścia, podstawą kompostowania są dżdżownice, które będą żywiły się odpadkami. Tak prowadzonego kompostownika nie czuć w domu, za to dostarcza on świetnego płynnego nawozu do domowych kwiatków. Z czasem też humus w postaci papki okaże się dobrym dodatkiem do kwiatowej ziemi dla najbardziej wymagających roślin. Kompostownik to kwintesencja idei zero-waste.
Idąc na zakupy warto też wybierać większe opakowania zamiast kilku mniejszych, kupować produkty pozbawione własnych opakowań, np. mięso na dedykowanych stoiskach czy owoce luzem. Zamiast foliówki dobrze jest zaopatrzyć się w wielorazową torbę, a przechadzając się między półkami warto szukać produktów zero-waste.
Jak ograniczyć śmieci w handlu?
W handlu przede wszystkim należy ograniczyć ilość opakowań jednorazowych do niezbędnego minimum. Owszem, niektóre produkty spożywcze muszą być należycie zapakowane z powodów higienicznych. Jednak foliowanie owoców i warzyw nie jest nikomu potrzebne.
Ważne jest też wdrożenie należytej segregacji odpadów na wszystkich etapach łańcucha dostaw. O ile trudno w transporcie zrezygnować z folii stretch i kartonowych opakowań, tak na etapie sklepu można te towary poddać procesowi zbiórki selektywnej.
Jak ograniczyć śmieci w przemyśle spożywczym?
Przemysł spożywczy rządzi się nieco odmiennymi prawidłami. Wielokrotnie nie da się w nim uniknąć używania plastiku – wynika to z dbałości o zasady sanitarne i higienę produkcji. W tym przypadku ważne jest nie tyle ograniczanie podaży odpadów, co ich należyte zagospodarowanie tak, by trafiły do ponownego przetworzenia. W grę wchodzi też takie projektowanie opakowań, by łatwiej można było je ponownie przetworzyć. Tu dobrym przykładem są papierowe pojemniki na jedzenie czy napoje. Niestety są one właściwie niemożliwe do ponownego wykorzystania, gdyż ich wewnętrzna powierzchnię pokrywa cienka warstwa tworzyw sztucznych. Tym samym jednorazowe papierowe kubki na kawę wcale nie okazują się bardziej przyjazne środowisku, niż te plastikowe. Dobrym wyborem z punktu widzenia przemysłu spożywczego będzie więc promowanie wśród konsumentów świadomości i odgórne nakłanianie ich do używania własnych, wielorazowych opakowań tam, gdzie to tylko możliwe i pozwalają na to względy zdrowia publicznego.
Jak ograniczyć śmieci na wysypiskach?
Na składowiska w Polsce trafia obecnie ok. 40% wszystkich odpadów komunalnych. To bardzo dużo jak na państwo członkowskie Unii Europejskiej. Bez wątpienia wiele z tych śmieci nadawałoby się jeszcze do ponownego przetworzenia. Zawodzi jednak segregacja już na etapie konsumentów. Później często w grę wchodzi zbyt słaba infrastruktura, niepozwalająca należycie wyselekcjonować z odpadów zmieszanych wartościowych surowców.
Wdrożenie i egzekwowanie systemu sortowania i odbioru odpadów jest pierwszym etapem na drodze do zmniejszania powierzchni wysypisk śmieci. Warto też pamiętać, że zgromadzone na nich przez lata odpady można przetwarzać w poszukiwaniu cennych surowców, których nie dało się odzyskać w oparciu o technologię sprzed kilkudziesięciu lat.
Uwzględnienie wszystkich powyższych wskazówek i poprawienie wymienionych niedociągnięć pozwoliłoby na zmniejszenie ilości odpadów trafiających na składowiska, jednocześnie zwiększając poziom recyklingu.
FAQ
Zero waste – co to takiego?
Zero-waste jest ideą prowadzenia gospodarki w taki sposób, by ograniczyć w niej marnowanie surowców, a tym samym powstawanie odpadów. Zgodnie z tą ideą śmieci można przetwarzać wielokrotnie, niektóre zaś, jak płytę meblową, właściwie w nieskończoność. Z odpadów da się wydobyć substancje potrzebne do produkcji nowych dóbr. To, czego nie da się ponownie przetworzyć, powinno posłużyć do wytworzenia ekologicznej energii. Tak w skrócie wygląda gospodarka o obiegu zamkniętym.
Czy w domu da się ograniczyć produkcję śmieci?
Tak, to prostsze, niż myślisz. By ograniczyć ilość wytwarzanych odpadów warto przede wszystkim mądrze planować zakupy i nabywać jedynie niezbędne towary. Na zakupy warto też zabrać własne wielorazowe torby i pojemniki. W dalszej kolejności idzie ponownie wykorzystanie opakowań po żywności, jak np. słoików, butelek i pudełek. Zalecane jest też prowadzenie kompostownika, w którym samodzielnie można produkować ekologiczny, domowej roboty nawóz.